Czas Żniw Samanthy Shannon był ostatnią książką jaką przeczytałam w 2017 r. i od ponad 3 tygodni zastanawiam się, od której strony ugryźć jej recenzję. Książka zrobiła na mnie ogromne wrażenie, to debiut tej młodej autorki a jeśli tak mają wyglądać debiuty to proszę o więcej. Mam ostatnio sporo zaległości czytelniczych, książek na półce przybywa więc kolejny tom chwilę poczeka na swoją kolej ale jestem przekonana, że i po niego warto sięgnąć.
Bohaterką powieści Samanthy Shannon jest Paige Mahoney, dziewiętnastoletnia blondynka o niezłym charakterku. Świat, w którym przyszło żyć Paige jest mrocznym miejscem pełnym nakazów i zakazów, światem podzielonym na dwa obozy - ludzi - ślepców i jasnowidzów, obdarzonych zdolnością kontaktów z zaświatami. Paige należy do tych drugich. Na pozór jest zwyczajna dziewczyną pracującą w barze z tlenem, swoje zdolności ukrywa nawet przed swoim ojcem. Ale pod powłoczką zwyczajnego życia kryje prawdę o sobie. Jest śniącym wędrowcem, jednym z najbardziej uzdolnionych jasnowidzów, częścią kryminalnej podziemnej siatki. Zarabia na życie włamując się do umysłów ludzi. A w mrocznym świecie Sajonu Londyn, w którym przyszło żyć dziewczynie jest to wyrok śmierci... o ile dasz się złapać. Niestety splot wydarzeń sprawia, że tożsamość Paige zostaje odkryta a próba ucieczki kończy się śmiercią funkcjonariusza Sajonu i ujawnieniem zdolności dziewczyny. Zostaje pojmana i zesłana za karę do tajnej kolonii, której istnienie ukrywano przez 200 lat. I tu się dopiero zaczyna... Paige, wraz z innymi pojmanymi dowiaduje się, że świat w którym dotąd żyła to jedno wielkie kłamstwo a sytuacja przedstawia się o wiele gorzej niż myślała.
"Przybyliśmy tutaj dwieście lat temu, w 1859 roku. Wasz świat osiągnął stan, który nazywamy „eteryczną granicą”.(...) Większość z was to jasnowidze. Jesteście świadomi tego, że wrażliwe dusze istnieją wokół nas i że są zbyt tchórzliwe lub uparte, by spotkać się ze śmiercią w sercu zaświatów. Możecie się z nimi porozumiewać, a one w zamian prowadzą was i chronią. Ale to powiązanie ma swoją cenę. Kiedy cielesny świat zostaje przeludniony dryfującymi duszami, dochodzi do rozszczepienia w zaświatach. Jeśli rozszczepienie staje się zbyt szerokie, eteryczna granica zostaje przerwana. Kiedy Ziemia zerwała swoją granicę, została wystawiona na wyższy wymiar zwany Międzyświatem, gdzie mieszkamy my. A teraz przybyliśmy tutaj. (...) Wy, ludzie, popełniliście wiele błędów. Zapełniliście waszą żyzną ziemię zwłokami, obciążyliście ją dryfującymi duszami. Teraz należy ona do Refaitów. (...) Moi ludzie, Refaici, są jasnowidzami. Nie ma wśród nas ślepców. Odkąd doszło do rozszczepienia naszych światów, zostaliśmy zmuszeni dzielić Międzyświaty z pasożytniczą rasą zwaną Emmitami. To bezmyślne, bestialskie stworzenia karmiące się ludzkim ciałem. Gdyby nie my, przedostaliby się tu zza granicy. Przyszliby po was. (...)Wszyscy zostaliście zatrzymani przez naszych ludzi. Nazywamy ich „czerwonymi”. (...) Odkąd tu przybyliśmy, wzięliśmy pod swoje skrzydła wielu ludzkich jasnowidzów. W zamian za ochronę, którą wam zapewniamy, w ramach batalionu karnego szkolimy was do zwalczania Emmitów, aby uchronić „naturalną” populację od zagłady. To miasto działa jak radiolatarnia, trzymając te stworzenia z dala od reszty cielesnego świata. Kiedy przełamują jego mury, czerwoni mają za zadanie z nimi walczyć. Wtedy włączają się syreny. Zawsze istnieje poważne ryzyko okaleczenia. (...) Oferujemy wam taki los jako alternatywę dla tego, co proponowałby Sajon: śmierć przez powieszenie lub uduszenie nitrogenem. Albo, czego niektórzy z was już zdołali doświadczyć, długi, koszmarny wyrok w Wieży."
Ten fragment powieści Czas Żniw najlepiej oddaje sytuację. Paige zwraca na siebie uwagę Naczelnika Arcturusa Mesarthima małżonka krwi Nashiry, która jest przywódcą Refaitów. Od tej pory pod jego okiem ma się szkolić do walki z Emmitami. Paige musi dostosować się do nowych okoliczności i niezrozumiałych dla niej motywów Naczelnika jednocześnie chroniąc swoją siatkę, swoich przyjaciół w Sajonie Londyn. Czy najgorszy wróg może stać się jej sprzymierzeńcem? Co kieruje Naczelnikiem i dlaczego wydaje się być kimś innym niż zakładała dziewczyna?
W swojej powieści Samantha Shannon wykreowała niesamowity świat, spójny, pełen szczegółów, przekonujący. Książka wciąga od pierwszych stron. Zanim po nią sięgnęłam przeczytałam sporo opinii, które zrobiły na mnie duże wrażenie. Ale do tych najlepiej ocenianych książek zawsze podchodzę z dystansem. Z jednej strony nie chcę się rozczarować a z drugiej strony szukam powodów by przyczepić się do takiej książki, nie iść za tłumem ale mieć własne zdanie. Tak przekornie. Tym razem jednak z pełną świadomością stwierdzam, że to rewelacyjna książka. Nie jest to jednak łatwa powieść, po przeczytaniu pierwszego tomu czułam książkowego kaca ale jednocześnie czytanie tej książki była dla mnie wyzwaniem. Świat i bohaterowie, których stworzyła Shannon są skomplikowani, nic nie jest podane na tacy. Wiele spraw trzeba przemyśleć i wyciągnąć własne wnioski. Już samo zrozumienie hierarchii wśród jasnowidzów nie jest rzeczą łatwą. Bardzo lubię książki, które skłaniają do myślenia i o których pamiętam długi czas po tym jak odłożę je na półkę. Czas Żniw z pewnością będzie należeć do takich pozycji. Jestem przekonana, że autorka, która zadebiutowała w wieku 22 lat taką powieścią zrobi ogromną karierę. Zazdroszczę jej wyobraźni. Dopiero czytając tę książkę uświadomiłam sobie jak banalne są niektóre historie i jak łatwo je streścić i opisać. Tu jest wręcz przeciwnie, tym bardziej robi wrażenie fakt, że świat ten został wykreowany przez tak młodą autorkę.
Autor: Samantha Shannon
Tytuł oryginalny: The Bone Season
Wydawnictwo: SQN
Data premiery: 6.11.2013
ISBN 978-83-7924-082-1
Ilość stron: 520
Moja ocena: 9/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz